Jezusowa Matko
wiersz gwarowy
JEZUSOWA MATKO
Matko Bozo,wędrująco
po skolistej ziemi
naucyłaś nos skromności,
cynami swoimi.
Prałaś sama i warzyła
i sadziyła chojco,
coby dziecku nic nie brakło
i ziemskiemu ojcu...
Wiedzioł Pon Bóg
kogo wybrać pośród
niewiast świata.
Coby sie mu Syn narodziył
i z ludziami zbratoł...
Nie nosiyłaś zodnyk
fryzur, modnego odzienia.
Inoś w sercu miyłość
miała do Pana Stworzenia.
Jako panna urodziyłaś
w sopie w Betlejemie.
Syna Bogu malućkiego
co by poznoł ziemie...
I nie jeździył autami
ani auroplanem
ino siadoł na osiołku
z swojom Świętom Mamom.
Bocem zeście do Egiptu
musieli uciekać.
Coby sie du domu wrócić
telo casu cekać...
Jesce telo duzo
syćkiegoś przezyła,
cyś nos Matuś Święto
cego naucyła...
Przysłak tutok do Ludźmierza
by z narąckiem kwiotków
za to syćko Ci dziękować
Jezusowa Matko.
Komentarze (9)
Piekny Twoj wiersz i podziekowanie Gazdzinie Podhala.
Wiersz jak zwykle piękny gwarowy i od serca wiersz
.Pozdrawiam
Zawierzasz Nowy Rok Matce Najświętszej... Pięknie...
Wszystkiego najlepszego...
Gwarą ludową i to jeszcze Twojego pióra modlitwa ma
swoistą urodę i wymowę i oby się nasza Matka za nami
wstawiła..powodzenia
Piękny gwarowy i od serca wiersz -pozdrawiam
serdecznie!
Ładną modlitwę dzisiaj nam przesłałaś na beju.
Wszyscy którzy znają gwarę powinni jak najwięcej nią
pisać. Ja pochodzę z rodziny pomieszanej na ziemiach
odzyskanych i już u nas gwara się zatraciła. Bardzo
tego żałuję
Piękny.Więcej nie trzeba nic mówić.
Prosto z serca monolog poświęcony Najszlachetniejszej
Matce.