jjesu
będąc w połowie części ukradkiem
w drugiej stoję nagi
byleby w inną stronę skierować nogi
z całym interesem...pomiędzy chłopcem
a bestiami
ani nie jestem tam sam
ani słowem nie zdradzą obecności
obiektywy jasności i zła - to flesz
pamięci
opętany blask...nim wykręcę oczy
to żarówką przypalone głowy
w tej dziurze pasji i morderstwa
ja też mam swoją awarię
w ten czas padł...w ten czas spadł od
ostatniej wieczerzy z torebki
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.