jutro (czerwona sukienka)
Odeszła nagle, w czerni niezrozumień.
Nic już nie było jak dawniej,
nawet wierzba za oknem płakała inaczej.
Nieobecnością pękło lustro
i w pustych ramach zobaczył ścianę,
miał szczęście, nie musiał patrzeć sobie w
oczy.
Otworzył ostatnią szufladę komody.
Czerwona sukienka wciąż czekała -
nie znał jutra...została mu tylko ona.
Komentarze (34)
Zawsze coś po kimś zostaje,
a patrząc na rzeczy, przywołuje
się tylko myśli, co może być plusem,
a może też powodować załamania.
Psychika tu się bardzo kłania,
tylko skąd wiedzieć jaka?
Pozdrawiam serdecznie
smutny ...takie jest życie nigdy nie wiemy jutra
....ładny wiersz - pozdrawiam;-))))))
Bardzo smutny a jednocześnie piękny wiersz.
Pozdrawiam.:)
smutno coś dzisiaj ale wiersz świetny pozdrawiam