Już
Rozkładam uda
Jak chłopiec bo siedząc
Ja wiem że nie patrzysz
Bo ciemno gdzie śpisz
Nie patrzę w lusterka
Urodę oślepiam
Nie trzeba
Nie wolno
Tam kusić gdzie śpisz
Nie ciało pęcznieje
Nie ciało z pragnienia
To drewno nasiąka
Gdzie ciemno gdzie śpisz
Rozpulchła to ziemia
To deszczem osiada
Śpisz za mnie nie ze mną
Nie sama chcę śnić
Niech kawa rozbudza
Zmęczenie niech zmienia
Niech skóra niegładka
Nie dotkniesz gdzie śpisz
Niech łóżko jest puste
Zasnę w dniu gdy obok
Gdzie ciemno gdzie złożą gdzie błogo gdzie
śpisz
Nie ja się położę
Niech mną tak jak tobą
Zachwycą się dzwony
Zachłysną się sny…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.