Już jest ciemno- czyli erotyk...
Już jest ciemno
i cisza w lesie,
wiatr tam grzechy swe zaniesie.
Już jest ciemno,
a tam para,
robi w krzakach bara-bara.
Już jest ciemno,
on napiera
i powoli ją rozbiera.
Już jest ciemno,
ona goła,
czy mu spodnie rozpiąć zdoła?
Już jest ciemno,
on całuje
swoją bluzkę sam zdejmuje.
Już jest ciemno,
są dwa ciała,
ona jęk już swój wydała.
Już jest ciemno,
a po lesie,
jęk ten wietrzyk sobie niesie.
Już jest ciemno,
lecz nie cicho,
niech te jęki palnie licho.
Już jest ciemno,
i ceplutko
i tak błogo, i milutko.
Już jest ciemno,
skończą zaraz,
skończą cały ten ambaras.
Już jest ciemno,
są westchnienia
już się kładą na kamieniach.
Już jest ciemno,
wszystko robią,
życie w rozkosz swoje zdobią.
Już jest ciemno,
prawo mają
i pod wierzbą się iskają.
Już jest ciemno,
miłość taka
dla dziewczyny, dla chłopaka.
Już jest ciemno,
sprzyja im noc,
nagle Słońce rzuca koc.
Już jest jasno,
Słońce świeci,
by nie było z tego dzieci.
Już jest jasno,
czas stąd iść,
jeszcze kwiatów zerwał kiść.
Już jest jasno,
i do domu
nie mów o tym ojj nikomu!
Już jest jasno,
miło było,
ale nagle się skończyło.
Już jest jasno,
o tej samej porze,
ah spotkają się na dworze,
Gdy będzie ciemno,
będą znowu leczyć rany
ukochana, ukochany.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.