Już nie chcę
Chciałam Ci ofiarować piękno wieczoru
tego.
Chciałam Ci podarować słodycz uśmiechu
swego.
Chciałam Ci oddać siebie pośród gwiazd.
Chciałam byś poczuł to co przy Tobie czuję
ja.
Oddałam całą siebie aniołem i czartem stają
się,
Lecz Ty już nie potrzebowałeś żadnej
mnie.
Po szczycie rozkoszy w me serce wbiłeś
nóż.
Zamiast kocham gorzka prawda dopadła
mnie.
Zmieniając rozkosz w słone łzy
Wciasnej szufladzie zamknęła mnie.
Poczułam znów wstyd jakby siłą rozebrano
mnie
I obdarto ze wszystkiego co przecież miałam
mieć!
Widziałam obcego mężczyznę który szeptał
coś mi.
Próbował przepraszać?
Lecz nie słyszałam już nic.
Kazałam mu wracać by odwiózł mnie znów
do moich pragnień, marzeń i moich snów.
Do prawdziwego Ciebie jakiego kocham
przecież...
Lecz patrząc w lustro nie poznaje już
siebie..
Spalam swego anioła, czyli spalam Ciebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.