Kaczki w kuluarach ;)
Gdzieś na belwederze
Sam widziałem, a niewierze
Spotkał kaczor tam kaczora
Będzie dysput do wieczora
Co pan sądzi panie prezesie
Co znów jutro nam przyniesie?
Może nagłe jakieś zmiany?
Choć my zmianom się nie damy.
Ależ panie prezydencie
Przygotuje się orędzie
O nowy stołek dla Jędrka przygotuje
wniosek
Nasze będzie większość wiosek
Potem damy coś na tace
Rydzykowi sam zapłacę
To i radio nas poleci
Wśród staruszek, żaden sprzeciw
Drogi bracie, tak zdobywa się poparcie
Bo od dziś bliźniaki grają twardziej!
I niech widzą wżdy narodowie
Że Polacy mają swe kaczki
I nie wyjdzie im na zdrowie;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.