w kajdanach...
opuściła mury więzienia uczuć
zrzuciła ubranie bolesnych wspomnień
zakleiła rany przez kata zadane
szorowała zdeptane brutalnie sumienie
znalazła ostoję, pomoc, zrozumienie
mężczyznę troskliwego, marzenie kobiety
spojrzała na ręce kajdanami wciąż
spętane
przestraszyła się, uciekła...
...w dobrze znane jej ramiona oprawcy...
autor
ig.L
Dodano: 2008-10-28 21:34:22
Ten wiersz przeczytano 566 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.