Kamień
Ten wiersz powstał dzięki mojej wyobraźni, która została pobudzona dzięki pewnwj osobie....
Ogromny, czerwony, słony
kamień,
wiszący jeszcze przed chwilą w
powietrzu,
potłukł się na bezlitosnej,
jakże rzeczywistej ziemii,
na małe krzyształki.
Te małe chochliki chcą zepsuć to co
pomiędzy nami,
potocznie zwane MIŁOŚCIĄ...
Ale ja je pozbieram
i znów będziemy tak jak dawniej
patrzeć w swe przepełnione
mieszanymi uczuciami źrenice.
Tak po prostu..
bez przeszkód...
Pozbierałam je, a one wciąż to wszystko psuły...i tak to się skończyło...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.