Kamień i sen
Wytrącony z pułapu stagnacji
chwilowego odrętwienia w ciszy
wydłubuje paznokciami marzenia
z leżących na drodze kamieni
porośniętych mchem zapomnienia
w śnie upragnionym przywołał
trzy siostry z oddali
aby wsparły ciepłym słowem
dając duszy pocieszenie
a sercu miłości ogień
kamień w dłoni trzyma
gładki w odcieniu kobaltu
poczuł tajemniczy dotyk
choć pusto było wokoło
ciepło popłynęło w jego wnętrze
zamyka oczy zmęczone
odpływa w odległy sen
tam gdzie samotność
biegnie razem z cieniem
tam i on podążył.
11.12-12.12.2007.
Komentarze (7)
Ciekawe ujęcie tematu kamień jako symbol zimna i
jakiegoś ciężaru , tu jest przestawiony w zupełnie
innym swietle. Sądzę że to zestawienie jest pomyslane
jako kontrastowe zróznicowanie wartości...Podziwiam
głebie mysli i madrości. Wierz zasługuje na szczególne
wyróznienie.Brawo.
hmm. ciekawa rozprawa .. kamienie zawsze mnie
interesowały a w twoim wierszy kamień gra szczególną
rolę.... szukasz w nim ciepła...
Wiara w spelnienie marzen potrafi wiele.Podoba mi sie
Twoje optymistyczne podejscie.ladnie ,lekko napisany
wiersz
najważniejsze w życiu są marzenia i pięknie to w swym
wierszu opisałeś,gratuluję..+
Z kamienia cieplo chcesz wykszesac. Prosisz trzy
siostry, dobre wrozki o wsparcie. To z pewnoscia
wiara, nadzieja i milosc. Az szkoda, ze to sen, bo
przy takiej pomocy gotowys i kamien ze snu obudzic,
rozgrzac go do czerwonosci plomieniem serca Twego.
Goraco Ci zycze tego!
Choć nie przepadam za białymi wierszami twój z wielką
starannością, ważąc każde słowo, przeczytałem do konca
gratuluję+
mech zapomnienia..-podoba mi się.
wiersz wydawałoby się smutny ale jednak daje się
wyczuć pewną dawke optymizmu i wiare..+