Kamieniem
Kamieniem zmysłowo płaskim
policzyłam na wodzie kaczki.
Każde pluśnięcie było jak litera
twojego imienia.
Nie mam nic teraz
- nawet kamienia.
Miałam go jak klejnot
zawiesić na szyi,
żeby mnie jesienią
nie wyłowili.
Żebym w objęciach wodnika
przeleżała do wiosny.
Jednak nie umiem znikać.
Nawet włosy odrosły,
te co ścięłam dla ciebie.
W długich jest mi dużo lepiej.
autor
DoroteK
Dodano: 2011-11-25 08:44:25
Ten wiersz przeczytano 1295 razy
Oddanych głosów: 51
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
Dorotko nie mamy wpływu na dary od losu, przyjmujemy
to co nam oferuje, a długość włosów? Zawsze można
spróbować by wiedzieć jaka pasuje. Pozdrawiam :)
Nie za pierwszym razem zawsze się dobrze trafia gdyż
nie jest łatwa uczuć geografia.
Nie za pierwszym razem zawsze się dobrze trafia gdyż
nie jest łatwa uczuć geografia.