Kamienne drzwi
Żal przysłania me serce żyjące w udręce
Bolesne myśli płyną przez ciało
Diamentowe łzy zwykłym prochem się stają -
umierają
W świetle świec próbuję odnaleźć sens
Za kłamstwa obwiniam Cię
Swe serce karmię nieobliczalnym złem
Wygasa płomień, pozostaje dym
Zamykam przed Tobą drzwi
Już nikt nie otworzy ich
Nikt…tym bardziej Ty
Pytając nie odnajduję odpowiedzi
Jedynie głuche echo we mnie siedzi
Mrok w duszy się kłębi
Jestem krzakiem cierni
Lustrzane odbicie jest tylko złudzeniem
Uciekam, idąc przed siebie
Ślepota ze mnie drwi
Zamykam na stałe kamienne drzwi
Komentarze (1)
Magiczny Magiczny ..:))+