Kamienne serce
Zabiłeś miłość
Jeszcze nie zdążyła się z nami zapoznać
Zaprzyjaźnić, zakorzenić w umysłach
Powiedzieć o swych obawach i radościach
Napełnić swe serce tobą i mną
Roześmiać radością naszą
Pokazać nam swą twarz
Której uroku ani ty, ani ja nie znam
Nie zdążyła pokazać nam swego blasku
I troszkę się nami oswoić
Nie było jej dane pokochać nas
Mimo, że tak pięknie iskrzyła
Tuliła, pieściła, czarowała swym uśmiechem
Chodziła cichutko, jak na paluszkach
By nie przestraszyć lecz zatrzymać nas
A ty bez powodu, lecz ze złości
Zadałeś jej śmiertelny cios
I pochowałeś w złotej trumnie
A na koniec każdego dnia
Wbijałeś w wieko złoty gwóźdź
Nie słysząc bolesnego krzyku
Bo skamieniało lub kamienne było twe
serce
Komentarze (3)
Dotkliwie rozbiłem się o kamień napotkany w tylko
mojej przyjaźni. Zasługujący na kilka plusów piękny,
prawdziwy wiersz.
miłość- chciała być wszystkim i zamieszkac w sercach
ale skamieniałe jego jej nie wpusciło -przykre ale
prawdziwe i tak w zyciu bywa - pozdrawiam
serca przerażają swoją znieczulicą Ten wiersz pięknie
to wypowiedział bo tyle w człowieku jakie ma odruchy
Wiersz wartościowy Plus