Kamikadze
To nie była miłość
przecież miłość tak szybko nie
odchodzi...
zostawia po sobie i róże i czekoladki
dłonie jeszcze długo bolą
usta krwawią
To nie była miłość
obyło się bez chusteczek
nawet listów nie potrzebowaliśmy
spacery?! po co? dokąd?
rozmowy?! zabraklo nawet słów...
Nie, to nie była miłość
tylko tonęliśmy w swoich oczach
zagubieni w ciszy
nasyceni pustką i gniewem
Tak zbuntowani
jak boski
wiatr
Tyleż bliscy
co obcy
po dwóch stronach tęczówek
Pozwól mi uwierzyć...
Komentarze (2)
Piękny wiersz,chodź smutny.Lecz pamiętaj że zawsze
trzeba mieć nadzieję...Chodź wiem jakie to
trudne...życie ciągle nas rani,trzeba walczyć,nie
wolno się poddawać.Czekaj na nagrodę,dostaniesz
ją:)plus
Jak zobaczyłam tytuł, przypomniał mi się Shrek ;P "No
kamikadze boski wiatr nie ma przebacz.." . A wiersz
ładny. Zostawiam "+".