Kapanie
Kap, kap
Płyną łzy
O, łza.
I kolejna.
Następna.
Wciąż. Nadal. Natarczywie.
Powracająco.
Jest mokro...
Kap, kap
Kapie krew
Kropelka.
Dalej. Ciągle.
Częściej.
Jaka czerwona...
Kapie coś?
Chyba nie!
Cisza?
Czemu? Skąd?
Stuk-puk.
To wieko trumny...
autor
Princeton_gerl
Dodano: 2007-07-02 23:24:25
Ten wiersz przeczytano 471 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
w dosc specyficzny sposob przedstawiasz zal i
pozegnanie z zyciem