kaprys
obsyp mnie kwiatami aż do zakichania,
aż po katar sienny, po w gardle
drapanie.
obsyp tym co pachnie, tym co kręci w
nosie.
rozpłynę się w kwiatkach - będę jak sto
pociech.
może być maciejka (cóż, że
rozczochrana?)-
całą skrzynkę postaw na moje kolana.
głowę mi obsypuj płatkami piwonii,
a pachnący groszek powkładaj mi w
dłonie.
różanecznik cięty połóż na poduszkę,
wymieszaj z jaśminem, płatki róż pod
nóżki.
wiciokrzewem wzbogać wonne alergeny.
ja na dowód spuchnę (tego, że doceniam)
i pojadę z tobą wtedy na sygnale,
jak balon rozdęta. i nie będę wcale
mazać się jak baba, że mnie oczy pieką.
spoko, nie uduszę - szpital niedaleko.
Nie głosować, proszę! :)
Komentarze (61)
Andreasie - ja nie mam alergii na kwiaty :) Peelka ma
:)))
Fajnie gruszElka :)
Pozdro :)
Bardzo fajnie.A może jesteś uczulona równie na inne
rzeczy albo osoby...?
Pozdro Elu
Aha, czyli nieziemskie wzruszenia? :)))
Elu, miałem na myśli /ziemskie kwiatowe odloty/:))
Jacku, no może nie od razu zaświaty. :) Pożyć by sie
chciało :)))
WN, w opisie "o autorze" wyjaśniam. Nie jestem tu dla
gadżetów. Wg. mnie nie służą temu czemu powinny :)
Wolę komentarze - one są cenne :)
Kobieta i kwiaty... za nimi w (nawet - alergenne)
zaświaty!!!!
Ps. Dlaczego nie głosować?
Ech, Elu, "makowa panenko":)))
Pozdrawiam, Demono :)
W imię miłości można znieść wiele. Pozdrawiam z
uśmiechem.
Teycosty - może my - kobiety , jesteśmy tak zwyczajnie
sentymentalne? :)
Co te kobiety widzą w tych kwiatach, że są skłonne do
takich poświęceń.Zwiędną ci one paru dniach, zapach
nie zawsze mają przyjemny albo w ogóle nie mają a
jeszcze bezczelne pylą - przekleństwo dla alergików.
Pozdrawiam serdecznie, Karacie :)