Kaprysy jesieni
Jesień posypała dziś zwiewnie.
Zabieliła drogi i ulice.
Co jutro zrobi, nikt nie wie
- nieodgadnione jej tajemnice.
Może ze styczniem się zamienić
albo urządzać harce marcowe.
Mam dosyć kaprysów jesieni,
bo ani zabawne są, ani zdrowe.
autor
ireneo
Dodano: 2018-11-21 12:27:11
Ten wiersz przeczytano 1257 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
A ja już nie szukam, bo Irek mnie olał.
szukam na Beju Twojego nowego wiersza,pozdrawiam
Życzę Tobie Irku białych, zdrowych, pogodnych i
refleksyjnych oraz pełnych wzajemnej miłości Świąt
Bożego Narodzenia. :)
Do rychłego zobaczenia na Beju.
To podobnie jak z kaprysami kobiety. Zaspokoisz jeden,
pojawi się zaraz następny. :)
Z przyjemnością przeczytałem Irku.
Miłej niedzieli dla Ciebie.
No cóż, tak to z ta jesienią bywa, kapryśna jest
niestety:)
Pozdrawiam.
Marek
Polubię jesień kiedy przestanie kaprysić,
póki co cierpliwie znoszę jej zmienne nastroje ;) +
Pozdrawiam serdecznie :)
Kapryśna jesień nie służy zdrowiu. Jestem dziś
pociągająca. Spokojnej nocy :)
Tak to już jest z jesienią, jeszcze chwilka, a będzie
biało i sterylnie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Nie narzekaj. Kończy się listopad. Ma prawo śnieżyć.
(U nas podobno też padało, ale kiedy ja wstałem już
wszystko stopniało i śniegu nie widziałem.)
Przypomnij sobie te upały w lecie to wybaczysz jesieni
jej kaprysy :)
kapryśnice tak mają, że bywają nieznośne :)
Sprawnie napisany wiersz o kaprysach
Jesieni.
Pewnie musimy się do tego powoli
przyzwyczajać, że lata będą upalne,
a jesienie połączą się z zimami.
Udanego wieczoru.
zgrabnie ujęte kaprysy jesieni, ale jesień już taka
jest i nic nie pomoże narzekanie
Pani jesień niesie nam wiele niespodzianek.Pozdrawiam.
Ładnie o kapryśnej jesieni.