Kara za grzechy
Idziesz schodami w górę
W górę aż do nieba
Z każdym krokiem wiesz
Że jesteś coraz bliżej
Patrzysz przed siebie
Lecz końca drogi nie widzisz
Oglądasz się za siebie
Lecz początku drogi nie widzisz
Nadchodzi chwila zwątpienia
Potykasz się i spadasz w dół
Spadasz i spadasz
Lecz dna nie widzisz
Patrzysz w górę
Schody z każdą chwilą są coraz dalej
Nagle coś cię łapie
To twój anioł stróż
Dostajesz jeszcze jedną szansę
Wędrówkę od początku zaczynasz znów
W końcu doszedłeś na szczyt schodów
Twoja droga skończyła się
Przed tobą stoi wielka brama
Brama za którą nie wiesz co jest
Rozglądasz się wokół
Wszędzie jasno i kilka białych chmur
Ostatni raz patrzysz
Na drogę którą całe życie szedłeś
Nagle brama się otwiera
Białe światło oślepia cię
Wchodzisz do środka
I widzisz tam swój raj
Raj którego niema
Tylko zdaje ci się że tam coś jest
Idziesz dalej
Idziesz przed siebie
Nie zauważasz przepaści
Która rozciąga się przed tobą
Z nie uwagi wpadasz do niej
I już wiesz że ten raj to był sen
Że to nie miejsce dla ciebie
Nie zasłużyłeś na nie
Spadasz i spadasz
Lecz dna nie widzisz
Patrzysz w górę
Raj z każdą chwilą jest coraz dalej
Nagle coś cię łapie
To twój anioł stróż
Dostajesz jeszcze jedną szansę
Wędrówkę od początku zaczynasz znów
W końcu doszedłeś na szczyt schodów
Twoja droga skończyła się
Przed tobą stoi wielka brama
Brama za którą nie wiesz co jest
Rozglądasz się wokół
Wszędzie jasno i kilka białych chmur
Ostatni raz patrzysz
Na drogę którą całe życie szedłeś
Nagle brama się otwiera
Białe światło oślepia cię
Wchodzisz do środka
I widzisz tam swój raj
Raj którego niema
Tylko zdaje ci się że tam coś jest
Idziesz dalej
Idziesz przed siebie
Nie zauważasz przepaści
Która rozciąga się przed tobą
Z nie uwagi wpadasz do niej
I już wiesz że ten raj to był sen
Że to nie miejsce dla ciebie
Nie zasłużyłeś na nie
Spadasz i spadasz
To twoja kara za grzechy
Twoje życie
Nieustanną wędrówką jest
Gdy dojdziesz do końca drogi
Od początku zaczynasz ją znów
To twoja kara za grzechy
Która nieustannie będzie trwać
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.