Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Kara za grzechy

Idziesz schodami w górę
W górę aż do nieba
Z każdym krokiem wiesz
Że jesteś coraz bliżej
Patrzysz przed siebie
Lecz końca drogi nie widzisz
Oglądasz się za siebie
Lecz początku drogi nie widzisz

Nadchodzi chwila zwątpienia
Potykasz się i spadasz w dół
Spadasz i spadasz
Lecz dna nie widzisz
Patrzysz w górę
Schody z każdą chwilą są coraz dalej

Nagle coś cię łapie
To twój anioł stróż
Dostajesz jeszcze jedną szansę
Wędrówkę od początku zaczynasz znów

W końcu doszedłeś na szczyt schodów
Twoja droga skończyła się
Przed tobą stoi wielka brama
Brama za którą nie wiesz co jest

Rozglądasz się wokół
Wszędzie jasno i kilka białych chmur
Ostatni raz patrzysz
Na drogę którą całe życie szedłeś

Nagle brama się otwiera
Białe światło oślepia cię
Wchodzisz do środka
I widzisz tam swój raj
Raj którego niema
Tylko zdaje ci się że tam coś jest

Idziesz dalej
Idziesz przed siebie
Nie zauważasz przepaści
Która rozciąga się przed tobą
Z nie uwagi wpadasz do niej
I już wiesz że ten raj to był sen
Że to nie miejsce dla ciebie
Nie zasłużyłeś na nie

Spadasz i spadasz
Lecz dna nie widzisz
Patrzysz w górę
Raj z każdą chwilą jest coraz dalej

Nagle coś cię łapie
To twój anioł stróż
Dostajesz jeszcze jedną szansę
Wędrówkę od początku zaczynasz znów

W końcu doszedłeś na szczyt schodów
Twoja droga skończyła się
Przed tobą stoi wielka brama
Brama za którą nie wiesz co jest

Rozglądasz się wokół
Wszędzie jasno i kilka białych chmur
Ostatni raz patrzysz
Na drogę którą całe życie szedłeś

Nagle brama się otwiera
Białe światło oślepia cię
Wchodzisz do środka
I widzisz tam swój raj
Raj którego niema
Tylko zdaje ci się że tam coś jest

Idziesz dalej
Idziesz przed siebie
Nie zauważasz przepaści
Która rozciąga się przed tobą
Z nie uwagi wpadasz do niej
I już wiesz że ten raj to był sen
Że to nie miejsce dla ciebie
Nie zasłużyłeś na nie

Spadasz i spadasz
To twoja kara za grzechy
Twoje życie
Nieustanną wędrówką jest
Gdy dojdziesz do końca drogi
Od początku zaczynasz ją znów
To twoja kara za grzechy
Która nieustannie będzie trwać

autor

sati-sati

Dodano: 2006-11-06 19:30:44
Ten wiersz przeczytano 466 razy
Oddanych głosów: 8
Rodzaj Bez rymów Klimat Pesymistyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »