Karmieni pokusą
Obudziłeś mnie patrzeniem
przyfrunęła wiara
zapłonęła lotną błyskawicą
czekam
wyprowadzisz mnie tymi drzwiami
za którymi tyle powietrza
oddechu powszedniego
i ciało bez bólu
noc przesypia do rana
i kocha się kochankiem
pokusą karmionym
autor
Xenia1
Dodano: 2017-07-08 05:55:11
Ten wiersz przeczytano 893 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (43)
podoba mi się :)+ ciepło pozdrawiam :)
Dziękuję Waldi1 kto ma ten się karmii. Pozdrawiam
serdecznie.
Dziękuję Jacku1972 za odwiedziny. Pozdrawiam
serdecznie?
piękne takie pokusy więc się karmy ..
Pozdrawiam serdecznie, miło było przeczytać: )))
Karatku współczuję. Pozdrawiam serdecznie.
Bronisiu dziękuję za sympatyczny komentarz.
Pozdrawiam serdecznie.
Trudno o spokój,
żyjąc wśród pokus!
Pozdrawiam!
Oj ładniutko, bardzo ładniutko Xeniu. Pozdrawiam
bardzo serdecznie.
Kazap dziękuję za odwiedziny i komentarz. Pozdrawiam
serdecznie.
Xenia poczułem dreszcze
nie się wybudzać...
pozdrowionka
Leonku
wedle życzenia.Miłej niedzieli.
piszcie leon może być lełon będzie lżej
Leon.nela pięknie ująłeś opis o tęsknocie. Pozdrawiam
serdecznie.
wiara nadzieją pisana to tęsknota
za tym co było i za tym co będzie
bo tęsknota jest niespełniona nawet w akcie i trakcie
to pragnienie na więcej i na to co minęło i na to co
będzie można leżeć obok i już tęsknić
przed odejściem