Karzeł
Karzeł z urody nader mikry,
Po katastrofie stracił brata.
Dla kraju to przyczynek przykry,
A jeszcze bardziej jest dla świata.
Ja nie popieram wszystkich świętych,
Ani tym bardziej tych na siłę.
I niechaj będzie czas przeklęty,
W którym końcówkę dni przeżyłem.
Karzeł uczynił z ludzkiej nacji,
Sobie powolnych marzycieli.
Ile w tym było słusznej racji,
Może i wiedzieć byśmy chcieli.
Ja nie popieram wszystkich świętych,
Ani tym bardziej tych na siłę.
I niechaj będzie czas przeklęty,
W którym końcówkę dni przeżyłem.
Karzeł ni zdoła donieść chwały,
Upadnie szybko przed narodem.
Jest – na to wszystko – zbyt za mały,
I jeszcze kaczą ma urodę.
Ja nie popieram wszystkich świętych,
Ani tym bardziej tych na siłę.
I niechaj będzie czas przeklęty,
W którym końcówkę dni przeżyłem.
Komentarze (1)
Dam plusa, mimo, że trochę się nie zgadzam