Kasztanowa Dziewczynka
Dla mnie samej...
Była sobie Kasztanowa Dziewczynka.
Dziewczynka, która długo dziewczynką nie
pozostała.
Zagubiona,
Sama w sobie siebie szukała.
Nikogo, prócz siebie pokochać nie
chciała,
I tak bardzo się starała,
Tak bardzo pragnęła-
Cienia,
Co swą ciężkością przykryć jej wady i błędy
zdoła.
-Znalazła.
I sama swym katem się stała,
I sama ze swym bólem została,
Bólem, co ją wyżerał-
Od środka.
Prościej mówiąc-
O jej samotności ta zwrotka.
Któregoś dnia,
Gdy rano opromienienie Słońca ujrzała
-zrozumiała.
I dalej tą samą kasztanową dziewczynką
pozostać nie chciała.
Wzleciała-
Wśród chmury-marzenia…
I znów się zgubiła,
Poddała,
Gdy zrozumieć się miała
I znaleźć się chciała-
Umarła.
Kasztanowa Dziewczynka,
Która sama w sobie się skryła,
Już dawno nie żyła.
bo udało mi się samą mnie pokonać...
Komentarze (1)
za pierwszym przeczytaniem nie zdołałam pojąć, ale
przekupiłam wiersz głosikiem na niego i teraz już
spokojnie mogę czytać do upojenia. pozdrawiam
serdecznie.