Każdy z nas
pomysł podsunął mi Michał... czyli jastrz ...
każdy z nas
ma w sobie coś z oseska
rodzimy się
w pampersy nas wkładają
by w pupkę było sucho
i tak życie płynie
nadchodzi czas
gdy ich nie potrzebujemy
beztrosko biegamy i dorastamy
zakładając swoją rodzinę
młodość mija
rodzice mają po
siedemdziesiąt mgnień
złotych jesieni
i tak życie
wraca do punktu wyjścia
teraz córka i syn
kupują pieluszki staruszkom
gdy odchodzą
jako małe dziecko
i oczy gasną
otaczają ich troską i opieką
Autor Waldi1
Komentarze (18)
Tak, tak jest.
Zamyśliłam się nad Twoimi słowami.
Dziękuję.
...I Grażynka mi z ust wyjęła, że życie zatacza
koło...
Mądre, życiowe refleksje, Waldi.
Pozdrawiam Was najserdeczniej :-) Dobrej nocy :-)
Życie zatacza koło...
Oby jednak nie doszło do etapu zdziecinnienia i
całkowitej nieporadności i zależności, tym bardziej,
że nie ma gwarancji, że pociechy się nami zajmą, znam
multum przypadków, że "pociechy" wstawiają rodzica do
DPSU bywa, że nawet go nie odwiedzą, starają się o
ubezwłasnowolnienie/sądowe/ potem przejmują lokum,
bywa, że to jest dla nich najważniejsze...
Zatem, różnie z tym bywa...
Nie zauważyłam, by jastrz pisał coś na te tematy...
Pozdrawiam wieczornie, Waldku.