Każdy smutny niech przeczyta...
Z morałem dla każdego!
- Jesteś szczęściarzem!
- Dlaczego? Tak mi smutno, bo moja kolejna
miłość odeszła!
- Jesteś farciarzem!
- Ty nie rozumiesz mojego bólu...
- Jesteś...
- ... Przestań, w jakim celu próbujesz mi
wmówić, że ogarnia mnie szczęście skoro tak
nie jest?!
- Urodziłeś się z dwiema zdrowymi nogami,
możesz biegać i cieszyć się wolnością.
Twe ręce są sprawne, Bóg pozwolił Ci nimi
pisać, malować i dotykać różnorodnych
przedmiotów.
Widzisz, masz otwarte oczy, Twój wzrok
pochłania wszystko dookoła.
Podarowano Ci głos, krzycz na głos i wyraź
swoje emocje.
Słyszysz melodie, każdy szum wiatru, a
nawet grzmot błyskawicy.
Nie musisz żebrać, choć nie jesteś bogaty,
na wiele Cię stać.
Masz co jeść, więc nie martwisz się tym ile
chleb kosztuje.
Masz prawo do życia, nie jesteś poddany
rusyfikacji ani germanizacji tak jak ludzie
kiedyś żyjący.
Nogi, ręcę, oczy, głos (to że możesz
mówić), słuch, dostatek czy tez życie w
wolności...
Teraz zabiorę Ci jedną z tych rzeczy...
Sam wybierz.
- Jak to?
- Tak po prostu. Wolisz jeździć na wózku? A
może utracić wzrok. A co by było gdybyś
urodził się bez ręki?
- Tak, masz racje, jestem farciarzem.
- Los Ci dał tyle, więc nigdy nie narzekaj
bo zawsze mogło być gorzej!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.