Kiebyś fciała
wiersz gwarowy
Kiebyś fciala
Matko łaski pełno
kiebyś się niom se mnom
podzielić fciała,
tobyk cicho siedziała
nie przepowiadała…
Bo se mnie strasno baba
prawie piekielnica,
tak mnie zezłościyła
cało okolica.
Ni ma ka odpocąć
bo ka okem sięgnąć
ino ściany,dachy,
Holi nadaremno, ocy
wypatrujom.
Ino jesce zieloność
nad wodom ostała.
Pytom Cie Matuś Święto
kiebyś ino fciała
ulecyć ocy i serca rany
bo na śmierść mozno
się zezłościć
i zabocyć ze to moje
kochane Zokopane…
Komentarze (22)
Piękna i smutna refleksja.Pozdrawiam serdecznie:)
Mam miłe wspomnienia z Zakopanego,
tam wspinałam się( jeszcze w okresie narzeczeństwa z
moim wtedy jeszcze
narzeczonym,co potem był mężem)
na Giewont.
Oj piękne są Tatry i Zakopane też
a i Maryla Rodowicz o tym mieście ładnie śpiewa:)
Z przyjemnością,jak zwykle przeczytałam Twój wiersz:)
Pozdrawiam serdecznie i myślę że
Matka Cię wysłucha.
Ha! A krzyż na Giewoncie jeszcze widać?:))
Skoruso jestem przekonany ze Matka pomoże - dziękuję
za ten wiersz
pozdrawiam
Skoruso jestem przekonany ze Matka pomoże - dziękuję
za ten wiersz
pozdrawiam
Zakopane a właściwie jak dla mnie Małe Ciche
zostawiłam tam piękne wspomnienia Pozdrawiam
serdecznie dziękując za cudny wiersz gwarowy:)
Skoruso Kochana! tak zazdroszczę Tobie, że możesz
oglądać Zakopane:)
nie byłam tam od kilku lat!
Miłego wieczoru :)
wszędzie zmiany i tylko na gorsze u mnie też lasy
wycieli a na nich markety parkingi drogi domy zamiast
trawy betony - pozdrawiam skorusko:)
Matka Święta musi pomóc...dudki nie mogą być
najważniejsze:) miłego wieczorka
i tak masz lepiej niż w tych więziennych klatkach w
blokach, kto to widział - tak karać ludzi, i stąd
chyba tyle zła i agresji... pozdrawiam
Ciekawe i tęsknie za zielonymi halami i miejscami
gdzie można odpocząć w Twoim Zakopanem, ale i u mnie
coraz mniej miejsc zielonych
pozdrawiam
Kocham góry cichy szmer strumyka i wiele mogłabym
wymieniać .Człowiek dociera już wszędzie niszcząc po
drodze to co cenne.
Piękna, smutna refleksja...czasem trudno znieść, gdy
coraz mniej naturalnego piękna na ziemi ojczystej, a
coraz więcej zabudowań.
Szczególnie jesienią w górach jest pięknie, kolorów w
bród, tylko złość mnie bierze, że zmiany idą w złym
kierunku. Pozdrawiam :)
Co tam morze, co mazury
napiekniejsze polskie gory!
U mnie w miescie juz chyba wszystko betonem zalali :(
A pomyslec, ze kiedys bylo tu tak zieloniutko...
Pozdrowienia z Kielc.