kiedy noc ustępuje słońcu...
Wychodzę z mroku w puste ulice
Odgarniam szare światło- cienie
W zwątpieniu nocy i w nocy płaczu
Zamykam rozpacz i cierpienie.
I pędzą, niczym dzikie konie
Z zamkniętej wypuszczone klatki
Strumienie marzeń i nadziei
dzieci miłości - świętej matki.
I wschodzi malowane słońce
I niesie radość i wesele
Bo wraz ze wschodem
Noc odeszła - noc wraz ze smutkiem
i z cierpieniem.
autor
Atrosis
Dodano: 2006-11-19 13:30:31
Ten wiersz przeczytano 437 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.