Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Kiedy oczy swoje otworzyłem to...

***zjawisko***

Kiedy oczy swoje otworzyłem to chyba był słońca wschód
nie mogłem uwierzyć, że zasługuję aby go oglądać
myślałem wtedy sobie tak, że gdybym tylko jakoś mógł
chciałbym się z nim choć raz w życiu spotkać

Anioł, czy diabeł we własnej osobie
płótno czy lico przede mną stało
na trzeźwo to było, czy jednak w chorobie
poczułem nagle, że znaczę tak mało

Ten promień światła mnie nagle pochwycił
nie mogłem się oprzeć takiemu zjawisku
rozluźniłem się i przestałem się wstydzić
poczęło mi być tak ciepło jak przy ognisku

Otrzymałem od tej anielicy ogromne siły
uśmiech na twarz powrócił i spokój wielki
we mnie zaś nie jedno, lecz dwa serca biły
które podsycał dłoni jej dotyk tak miękki

Kiedy zamykałem oczy, myślałem co będzie jutro
i zapach jej jeszcze na sobie czułem delikatny
zapomnieć mi o tym co się zdarzyło będzie trudno
a jak jej nie ma ja jestem taki bezradny

***tak cudne***

Dodano: 2007-04-04 14:03:23
Ten wiersz przeczytano 525 razy
Oddanych głosów: 12
Rodzaj Rymowany Klimat Romantyczny Tematyka Nadzieja
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »