Kiedy odchodzi miłość...
Kiedy odchodzi jakaś miłość
W dzień zwykły, nawet nie od święta,
Na dworze słońce, lub deszcz pada,
Jesień znów swoje liście gubi
Lub wiosna kwitnie niepojęta.
I ludzie żyją codziennością,
W drodze do pracy snują plany,
Zjedzą kanapkę, może jabłko,
Wpadną na kawę ze znajomym a potem wrócą
znów do domu...
Pomiędzy złotem suchych liści , dzieci
zbierają znów kasztany,
a zimą kiedy mróz
świat chwyci, chuchają w szyby ciepły
oddech na kwiaty szronem malowane...
Kiedy odchodzi jakaś miłość,
Świat się po prostu dalej kręci
I tylko serce niekochane
umiera cicho w czyjejś piersi...
Komentarze (11)
Ile smutku tutaj
"Kiedy odchodzi jakaś miłość,
Świat się po prostu dalej kręci
I tylko serce niekochane
umiera cicho w czyjejś piersi"
Bardzo prawdziwie.
Pozdrawiam ciepło :)
Prawda,czasem miłość umiera niepostrzeżenie...ładny
wiersz:)
Piękny wiersz, to prawda, świat się nadal kręci, tylko
u nas jakby stanął, kiedyś napisałam podobny wiersz.
Dobrego dnia życzę, pozdrawiam serdecznie :)
Ładna melancholia.
Podoba mi się, a ostatni czterowiersz rewelacja. M
Miłość, która odeszła pozostawia w sercu ślad do końca
życia...piękna melancholia...:) pozdrawiam :)
Piękna puenta.
Bardzo ładna melancholia.
Różnie z uczuciami bywa...
Pozdrawiam :)
Smutne to , ale tek też bywa bo jak to śpiewała nasza
Anna ,, nic nie może wiecznie trwać " szkoda bo miłość
powinna być wieczna . pozdrawiam cieplutko
ślicznie,
serdeczności:)