kiedy patrze w twe oczy
Kiedy patrzę w twe oczy
Zawiść mi je przesłania
Gdy spoglądam na dusze
Ona do złego się skłania
Myśli twoje mnie zabijają
Słowa do złego nakłaniają
Krzyczę!! Lecz w nicości pozostaje
Ta głusza powoli mną się staje
Próbuje uciekać…
Lecz na nic mi to
I tak mnie dogonisz
Zabijesz i zranisz
Po policzku płynie łza
Czysta jak ona kiedyś byłam ja
To ty mnie zniszczyłeś
Z błotem zmieszałeś
Zraniłeś tak bardzo
I zapomniałeś
Teraz powiedzieć mogę z całą pewnością
To co mówiłeś nie było miłością
...:::już wiem:::....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.