Kiedy się w ciebie zaplączę
Kiedy się w ciebie zaplączę
Od stóp twych do szczytu włosów
To nie odplątuj mnie, zostaw
Na pastwę naszego losu
Kiedy się przejrzę w źrenicach
I zgubię w błękicie serce
To z każdym twoim mrugnięciem
Bić będzie szybciej i więcej
I jeśli kiedyś się zdarzy
Że nas oplecie traw zieleń
Zabłądzeni w rąk gęstwinie
Odnajdziemy samych siebie
A kiedy w długiej rozłące
W pamięci moją twarz schowasz
Zrozumiesz kiedy się przyśnię
Że trwać możemy bez słowa
Więc milczmy, cisza wystarczy
Choć czasem otulaj śpiewem
Niech głos twój płynie przeze mnie
Ile piosenek przed nami?
Nie wiem
Komentarze (9)
Urocze, miłosne rozmarzenie, pozdrawiam ciepło oraz
ślę serdeczności.
przepieknie.
Bardzo podoba mi się Twój wiersz.
Wspaniały, romantyczny klimat udało Ci się stworzyć.
Serdecznie pozdrawiam :)
Bardzo ładnie.
Pozdrawiam.
Dołączam do tych, którym przypadło do gustu to miłosne
splątanie. Miłego wieczoru:)
Piękny, romantyczny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Z przyjemnością zaplątałam się w miękko płynące wersy.
Muszę koniecznie poczytać więcej Twoich wierszy.
Pozdrawiam :)
Tak, piękny wiersz, z romntyzmem i optyzmizmem w tle.
Pozdrawiam serdecznie, w wiersza podobaniem :)
prześliczny, romantyczny wiersz!