Kiedy wymawiasz moje imię...
W ciszy odnajdę najbardziej krzykliwe zakamarki świata.
Dzieki niej mogę zostać sam ze sobą i nikt,
ani nic nie przerywa tego błogostanu.
To ona daje mi nadzieję, że ten świat ma
jeszcze po co istnieć. Pozwala mi
zrozumieć, że nawet panowie w pasiakach i
lalunie, którym w głowie nie szumi ani
morze, ani drzewa, a forsa i "chęć bycia
docenioną".
Myślę, że cisza jest pierwszą i ostatnią
rzeczą, która pozwoliła mi zrozumieć, czym
tak na prawdę jest miłość.
To dzięki wielu samotnym, nieprzespanym nocom, przesiedzianym w zupełnej nostalgii dały mi do zrozumienia, że Cię kocham.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.