Kiedyś...
Kiedyś...
otwierałeś przed nami
wszystkie bramy
do szczęścia
a marzenia chowałeś
w cieniu moich rzęs
plotłeś warkocze
z naszych dłoni
i sypałeś płatki ust
na moje ciało
falą ramion
gasiłeś płomienie łez
i iskry żalu
a na szczycie tęczy
stawiałeś bukiet z naszych serc
pamiętasz?
Kiedyś...
mnie kochałeś
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.