Kiedyś przyjdziesz
po latach milczenia penetruję serce
łezka kurz wyciera płynąc wspomnieniami
chwytam łyk nadziei tak potrzebnej
wielce
by mieć pod powieką, że w zielone gramy
na kolanach błagam ławkę z marzeniami
o łaskę tworzenia z dawnymi myślami
przecież mnie odnajdziesz - rozbijesz
pięściami
tę noc nieprzespaną i mgłę między nami.
autor
ANDO
Dodano: 2020-05-06 22:15:17
Ten wiersz przeczytano 1537 razy
Oddanych głosów: 42
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (44)
Ładna melancholia.
Daj Ci Boże Dorotko.
:)
Głębię i prawdę tego wiersza - wyjaśnia ławka -
koscielna ławka- tak dyskrtnie umieszczona w wierszi -
i tak niezbednie. jej znaczenie jest szczegolne; w
wierszu - okresla charakteri i znaczenie prośby-
skierowanej do "losu".
Perła poezji osobistej:)
Jak widać bywają i tak długie przerwy.
Bardzo ładnie.Wspomnień czar.Pozdrawiam.
Najważniejsze, że wciąż jest nadzieja.
Miłego dnia Dorotko :)
będzie pięknie Pozdrawiam serdecznie
Mgły opadną prędzej czy później. Ładne strofy.
nadzieja pomaga żyć i wierzyć w lepsze
jutro,,pozdrawiam:)
Nie odbierajmy peelce nadziei. On wróci. Wiersz
przepełnia smutek, miłość i nadzieja.
Z przyjemnością przeczytałem Doroto.
Nostalgicznie i z nadzieją,
jak kocha to z pewnością mgłę niepewności rozgoni :)
Dobrej reszty wieczoru życzę :)
Bardzo ładnie i emocjonalnie o tęsknocie. Pozdrawiam:)
Treść na TAK, przecinki nie, bo albo więcej ich, albo
wcale.
Jest tęsknota, nadzieja i jest miłość - jak to w
maju...
Ładny wiersz, Dorotko. Pozdrawiam :) B.G.
Jest nadzieja na miłość...
Pozdrawiam serdecznie:)