Kilka rzeczy, które lubię
Lubię niebieskie długopisy, białe sukienki,
żółte kwiaty,
Lubię zakręcać sobie włosy, by w falach
włosów czuć Twe palce,
Lubię otwierać nową książkę i czuć
dziewiczy zapach liter,
zatracać się w niej po raz pierwszy, tak by
zasypiać białym świtem.
Lubię uliczki w moim mieście i zabytkowe
kamienice,
ciasne podwórka, które tętnią
wieczorno-szczurzo-rudym życiem.
Lubię wyjeżdżać też za miasto, w wielkim,
słomianym kapeluszu
i szybko wracać, bo mnie męczy bywanie poza
miejskim buszem.
Lubię wspominać moje babki, bo były takie
wyjątkowe
(czasem to nawet sobie myślę, że nadal żyją
w moim słowie).
Lubię spacery po przyszłości, uchylać wieko
tajemnicy
temu, któremu nie jest obcy cały alfabet
moich życzeń.
Komentarze (13)
moje pierwsze skojarzenie - z dziennikiem Kurta
Cobaina: on też "zawarł" tam taką "litanię" tego, co
lubi....:) oczywiście Twoja "wyliczanka" jest bardzo
poetycka i ...choć zabrzmi to patetycznie, to
odnajduję w niej siebie - bo też "męczy mnie bywanie
poza miejskim buszem", też lubię uliczki mojego
miasta, ciasne podwórka, zapach nowych książek...w
ogóle mogłabym przepisać cały ten wiersz tutaj, by
wyliczyć co lubię:) ale dodam jeszcze jedno - lubię
zacząć dzień wierszem Joasi(chyba właściwie od tego
powinnam była zacząć)....:)
To co lubisz ukazuję jaką jesteś kobietą..w moich
oczach bardzo ciekawą...wiersz szczery...w którym
dajesz nam cząstke siebie
tak moze pisac kobieta zadowolona z zycia i miejca w
którym jest i bardzo dobrze że są tacy wśród nas -
ostatnie wersy nieco rozbrajające i kokietujące - nic
tylko spełniac życzenia temu który zapoznał się z
alfabetem... a czemu nie miałby tego robić niech
przynajmniej wie co...
Prawdziwy hołd dla życia. Optymistyczny, ciepły i na
każdy dzień. Ja też lubię...żyć :)
ciekawy wierszyk..widac,ze dopieszczony w kazdym
calu..
Myślę, że każdy z nas ma swoje ulubione miejsca i
przedmioty, które szczególnie lubi, ale nie każdy z
nas potrafi tak pięknie je opisać jak Ty to zrobiłaś.
Ładne rymy w cieplutkim klimacie oddane.
Troszkę inaczej niż zwykle....pogodzona ze swoim
życiem, taki wiersz opowieśc ...lubię...
Wspaniały klimat wiersza o Twoich drobnych
przyjemnościach, przczytałam jednym tchem.
Orginalny, ciekawy, inny...podoba sie!
Joan, jestes niesamowita. Dwa dni i dwa cudowne (jakze
rozne w klimacie)wiersze.
Czytajac Twoj wiersz czulem ze zwienczy go ten "ktos"
z ktorym chcesz dzielic sie tym co lubisz.
Wiersz dopieszczony, ladne rymy i tyle w nim siebie
znajduje... nawet slomiany kapelusz jakby z tej samej
kolekcji. Brawo
Czyli bohaterka wiersza przede wszystkim potrzebuje
bezpieczeństwa, tego wszystkiego co poznała i nie lęka
się ('wieczorno-szczurzo-rude' życie nie przeraża, bo
jest dobrze poznane). Nawet spacery po przyszłości są
przemyślane i "skonsultowane".