Kim jestem
Rośliną która pragnie wody
Ptakiem z podciętymi skrzydłami
Wędrowcem szukającym ochłody
Miłością do Ojca bez granic
Jestem kolcem czerwonej róży
Płatkiem spadającym śniegu
Deszczem wiosennej burzy
Wreszcie człowiekiem w biegu
Jestem żarem gorącym
Domowego ogniska
Neonem w ciemności świecącym
Śceżką która jest śliska
Jestem drzewem na skraju drogi
Polaną bujnej zieleni
Kulą u własnej nogi
Pogrąmcą koszmarnych cieni
Jestem istotą rzeczywistości
Kometą na gwieździstym niebie
Otchłanią Bożej miłości
Bo należę Boże do Ciebie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.