kim jestem?
patrze kolejny raz w lustro
zastanawiam sie w duszy
kim ja w ogóle jestem?
jedna owca w stadzie
ziarenkiem w garsci piachu
jedna z miliardów ludzi
nikim nie zwykłym
a gdybym była na szczycie?
sławna na swiat?
po co mi to wszystko?
nie dla mnie byc bogatym
miec kilka domów zawsze pustych
wyjezdzajac do kolejnego
w zadnym nie pozostawiam czesci siebie
tym samym nie mam do czego wracac
zostaja mi tylko ludzie, których i tak nie
znam
podaja sie za przyjaciół
lecz to tylko ich słowa
zakrywajace zadze pieniadza
a gdybym umarła?
zostawiam to wszystko
oddaje byle komu, bo brak mi bliskiej
osoby
która pamietała po kim to dostała
przez kilka dni w telewizji moja smierc
przez te kilka godzin przewija sie
ostatnia juz moja sława
za miesiac zapomniane moje czyny
moje słowa juz nieznane
tyle po sławie
wiec kim mam byc?
człowiekiem...
nic mi nie zawdzieczacie
to tak jakby mnie nigdy nie było
a moze i nie ma?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.