Kim jesteśmy
Obudzona,
Wciąż śniąca o własnym istnieniu,
Klęczę w dolinie wiecznej ciszy,
Szukając po omacku porzuconej prawdy...
Pytam-
Kim jestem,
W narkomanii życia nie umiem odnaleźć
słusznej odpowiedzi,
Bo tłum i samotność mają wiele twarzy,
Lecz żadna do mnie nie należy...
Widzę długie, dygoczące cienie, które boją
się nagłego przebudzenia-
Niełatwo jest pędzić bez celu.
Obudzeni,
Wciąż nieprzytomni,
Drżą ze strachu o własny sens,
Który nadal jest mało autentyczny.
Pytanie: Kim jesteśmy naprawdę?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.