Kłamliwa miłość
Szukalam mego Aniola, myslalam ze nim jestes Ty. Tak szybko pokochalam... Jeszcze szybciej przyszly lzy.
Zasadziles ziarenko w moim sercu,
obiecywales, ze to piekny kwiat.
Ja pielegnowalam je miloscia,
by ten kwiat jak najdluzej trwal.
Czekalam cale dnie,
by wyrosl Twoj dar.
A Ty oszukales tak bardzo mnie...
To ziarenko to byl chwast.
Mojej milosci...mojemu Mateuszkowi, ktory podarowal mi bukiet klamstw...ktory zdradzal przez dwa miesiace, szepcac mi na ucho "kocham" Czy z tych 5 miesiecy choc 3 byles moj? :( watpie.
Komentarze (1)
Piękny wiersz chociaż pełen bólu i smutku. Pozdrawiam
:)