klatka
mój sześciościan smutku
nieodsłonięte rolety
sterta ubrań w rozkopanej
pościeli
dziesięć kubków po
herbacie
mówi się brudno
w telewizji komercyjna
chała
na biurku
nietknięte podręczniki
z których znam
tylko okładkę
mówi się trudno
tygodnie niezapadające
w pamięć
niebo
bardziej szare
niż zwykle
nieusprawiedliwione
nieobecności
wczorajsza dzisiejsza
jutrzejsza pustka
sama stworzyłam sobie
tę klatkę
samotność nigdy nie
pachniała tak gorzko
Komentarze (4)
znam ten stan...
bardzo dobry wiersz :)
Samotność msz zawsze pachnie nie tak, jak chcemy.
Smutkiem powiało, ale wiersz zatrzymał mnie na dłużej.
Lubię takie klimaty (od czasu do czasu)
Pozdrawiam Autorkę.
Nigdy nie mogę przejść obojętnie obok -tak smutnego
wiersza.Smutek. Samotność,zżerają i trawią człowieka
od środka.
Nie pozwól aby wyszły na zewnątrz. Wiersz prawie z
domowego archiwum,myślę i mam nadzieję że już
nieaktualny/dla Twojego życia/.
Wiersz piękny i bardzo obrazowy.Posprzątaj
mieszkanie!/żarcik/.
Uśmiecham się i pozdrawiam serdecznie.
"sama stworzyłam sobie
tę klatkę"
bardzo ciekawe podejście do temtu samotności, podoba
mi się ten wiersz