Kłopoty murarza
Tomasz z miejscowości Koty
z chęcią wziął się do roboty.
Nie mając wprawy,
wpadł do zaprawy
i miał niemałe kłopoty.
autor
elka
Dodano: 2017-02-12 11:50:22
Ten wiersz przeczytano 2662 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
:)
miłego dnia
:)
Miał chłop pecha, choć lepiej do zaprawy niż do
gorącej lawy. Pozdrawiam serdecznie Elu:-)))
Zaprawil sie na dobre, nie majac wprawy.:)
Pozdrawiam elka.:)
Albo to był tzw. fachowiec, albo był po prostu
roztargniony.
b dobry limeryk
To nie gramotny jakiś był. Pewnie praktykant jakiś :)
Miłej nocki paa
miał ..
to mił szczęście że nie zastygł w niej na dobre ..
Na murarce trzeba się znać...teraz i to wie niewiarę
Tomasz...pozdrawiam serdecznie
Czasem chęci to za mało? ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
ja o Stochu, Ty o Kocie,
(sorry Kotach) - Twój spadł z progu i wpadł do zaprawy
bez telemarku. :)
Wprawa to ważna rzecz, kiedy
nie prowadzi do rutyny, co
z pewnością nie grozi bohaterowi
Twojego dowcipnego wiersza.
Miłego wieczoru:}
Fajny...
+ Pozdrawiam
Dziekuje za odwiedziny :*)