Klucz na stole
Spokojnie, to tylko wiersz...
Już od dawna zły na wszystko,
radość życia gdzieś zagubił.
Z malkontentem żyć mi przyszło,
co zagrania ma marudy.
Ja z uśmiechem, a ten wrzeszczy
- co się szczerzysz głupia babo?!
Czy ty nie masz zajęć lepszych?!
Dziwna radość wcześnie rano!
Mówię - popatrz, słońce świeci,
słuchaj, jak ptak wiosnę woła.
Zrzęda warczy - już ty lepiej
nic nie gadaj. Jesteś chora!
Co dnia mnie traktuje wstrętnie,
w końcu miarka się przebrała.
Jeszcze tylko łzę obetrę,
klucz na stole, żegnam pana.
Komentarze (55)
Taki malkontent zabija w nas całą radość życia.Słuszna
decyzja.Pozdrawiam:)
EEE TAMMMM. Po prostu olej to gadanie i uśmiechnij
się. Radzę Ci...
Jurek
Super Aniu,tak właśnie zrobiłam i nie żałuję,ani przez
chwilę.Pozdrawiam słonecznie :)
radykalne ciecie :)) pozdrawiam
Deptam drogę od lat
gdzie ciebie nie ma
ja będę gościem...
Pozdrawiam..(:
On jeszcze przyjdzie do Ciebie..., a wiersz - takie
lubię najbardziej, pozdrawiam
Oj tak tak życie z malkontentem wiem coś o tym, czy Ty
tez masz ( mialaś)optymizmu za dwoje?
Wiersz z wirującą pasją... Pozdrawiam Cię Aniu
serdecznie. :)
Nie każdy klucz otwiera serce!
Pozdrawiam.
podoba się, pozdróweczka
Masz w sobie tyle radości, a jednak te wiersze mają
tyle smutku... Napisałaś - spokojnie, to tylko wiersz,
a jednak mają w sobie tę nutkę żalu. Dobrze, że
potrafisz z uśmiechem witać wiosnę :) Pozdrawiam
Dramatycznie:)Pozdrawiam serdecznie.
A mówią, że odmienne bieguny się
przyciągają.Pozdrawiam
Anno mówisz ze to tylko wiersz
ale słowa i myśli w nim zawarte
mrożą krew w żyłach
nie daj się dziewczyno