Kobiszon
/ostatnio pożądam. ciebie dziewczyno –
lecz ty tak bardzo nienawidzisz kobiet /
drżę gdy czytam twoje wiersze,
ale nie myśl że się podniecam,
kiedy krystalizuje się
obraz namalowany mewim piórem
utrwalam na bezludnej wyspie,
gdzie tylko tubylcze małpiszony składają
hołd pragną zostać atramentem
pieścić białe kartki
- spalają się same w sobie.
więc wybacz mi, że nie potrafię ślinić
się
do wierszy - są niczym niechciane nasienie
Komentarze (41)
Witaj Ewo,
przeczytałam wszystkie komentarze i...
Kochana ostrożnie z tym męskim nasieniem.
Nie zapominaj jak ono /ostatnio/ cenne jest...
Pozdrawiam serdecznie.
A wiesz Łukasz? nie zawsze się zgadzamy tym razem -
tak:) Szaro się zrobiło :(
moim zdaniem prosto od zapalonego złością
prosto od posłanego robactwem.
dzięki za komentarze. Tak celowo, ale by było
czytelniej, poprawiłam
pozdrawiam
Witaj Ewuś:)
Z tym "nie nawiedzisz to chyba każdy ma dylemat:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Jasny w przekazie.
Czy nie miało być zamiast /nie nawiedzisz/
/nienawidzisz/?
Albo ja coś nie kumam.
Pozdrawiam Ewo :)
Intrygujący przekaz, który nie do końca rozumiem, ale
z uczuciami logika chyba ma niewiele wspólnego.
Czy w nagłówku "nie nawiedzisz" jest celowe? Miłej
niedzieli:)
Bardzo mi się podoba Ewuś
Pozdrawiam
Pióro i atrament całują biel kartki,
litery odwiedzają, życia zakamarki.
Pozdrawiam Ewuniu, bez tego "niechcianego", kto
by nam pisał, cudowne wiersze?
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam.
Dobre przytulam pozdrawiam :)