kochane złamanie...
- a oto skutki mojego złamania nogi...
złamałem serce pewnej panience
duszę jej skradłem bo była ładna
złego powiedzieć słowa nie dałem
tak się o względy jej nabiegałem
gdy mnie ganiali to uciekałem
tak ją kochałem
że nogę złamałem
teraz sklejone noga i serce
tym samym gipsem nawet gdy nie chcesz
musimy sobą się opiekować
a ja tak długo będę chorować
i będę cierpiał płakał i szlochał
aż mnie pokochasz
autor
yamCito
Dodano: 2011-11-29 13:03:36
Ten wiersz przeczytano 683 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
rozbawia...a to wielka zaleta...;)))))))))))))
dobrego i skutecznego!!!...kurowania zyczę;)))))m
A cóż ci tak noca cichaczem tyle punktów przybyło? Do
klasyki poezji to raczej wiersz nie przejdzie:)
fajny wierszyk pozdrawiam i życzę szybkiego wyleczenia
zarówno nogi jak i serca
Do wesela się zagoi Rysiu:)Pozdrawiam ciepło+++
Zlituje się a potem pokocha . Dobry sposób na miłość.
tak, to sprawdzony patent na zdobycie serca
niewieściego, my tak lubimy pielęgnować was biedaków
;-)
opłakane skutki, gdy kochanek rzutki .
Świetny wiersz z dużą dawką humoru .
Podziwiam ją, póki co nie kocha, a musi się Tobą
opiekowaĆ? jesteś podstępnym draniem, który łamie
gnaty, żeby uwieśc kobietę ;)))
Ubawiłeś mnie i od razu przyszło mi na myśl"gdyby
kózka nie skakała to by nóżki nie złamała"ale jak
widać to skakanie przynosi dobre efekty..