....kochanek...
nie pytasz o zgodę...
drzwi nie przymykasz
wchodzisz z nienacka
...zaczynam rozkwitać...
głodna ekstazy czeakałam,
aż wstąpisz w ud prześwita...
lubię gdy się nie zapowiadasz
wtedy Cie chętniej witam...
nie pytasz o zgodę ...
drzwi nie przymykasz
wychodzisz po wszystkim
...ja odpoczywam...
zaspokojona lekko stęskniona
będę czekała kolejnych odwiedzin...
lubie ten stan ciszy po burzy
kiedy na nowo ona rozkwita...
Komentarze (1)
Głodna ekstazy czekałam ... lubie tę ciszę po burzy
......
pewnie i ja tak myślę, że ta cisza jest przyjemna,
delikatny subtelny wiersz, lekki
i zwiewny, a spotkania niespodziewane najbardziej
cieszą.