Kochanie...
Kocham cię R.!
Czy gniewasz się na mnie,
że uczucia okazałam?
Czy będziesz kimś dla mnie,
ciągle się pytałam.
Może podświadomie,
narzucałam się,
ale nie wiesz,
ile dla mnie znaczysz.
Więcej niż Ci się wydaje,
może nie wydaje się wcale,
Ale wiedz, że kocham Cię,
i zawsze kochała będę.
Ciągle Cię widzę,
przed oczami obraz twój.
Myślami siedzę,
żebyś był mój.
Tylko mój dniami,
całymi godzinami,
na wyłączność.
W oczach ciemność.
Zemdlałam, powiedziałam,
nie przyjechałeś. Cierpię.
Swe życie Tobie oddałam,
teraz będę w niebie.
A ty nie zapłaczesz,
nie uronisz łzy,
w moich marzeniach,
zawsze będziesz ty!
© romantic-girl
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.