Kochankowie
::: Jedna jedyna noc :::
Dwoje nieznanych sobie ludzi,
Spotykają się,patrzą w oczy ...
Zaczyna się rozmowa,
od tak,same błahe rzeczy ...
Łóżko,
To w nim dotknęli się
poraz pierwszy ...
taniec,
to w nim przytulają się
Poraz pierwszy ...
Wir tańca porywa ich,
Wokół gra tylko głośna muzyka,
Śmieją się,
Dotykają,
Rozmawiają,
Patrzą sobie w oczy,
Widać w nich szczerość,
Chęc poznania ...
Nachodzi noc ...
Czas odejść ...
By powrócić nad ranem ...
Znikają gdzieś ...
Zatraceni gdzieś w swoim świecie,
Rozmów nie ma końca,
Odsłaniają swe nagie dusze,
Wszystko widać,
Oboję są sobie wdzięczni za to ...
Nadchodzi wieczór ...
Czas odejść ...
Kochankowie jednego dnia ...
By pamiętać do końca życia ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.