O kocie pewnej pani
Miała raz pani kota
ladaco był niecnota.
Kotce nie odpuścił,
miał z nią pieska.
***
Ale to przecież tylko groteska...
Miała raz pani kota
ladaco był niecnota.
Kotce nie odpuścił,
miał z nią pieska.
***
Ale to przecież tylko groteska...
Komentarze (18)
ladaco i niecnota to cechy niejednego kota :))
Wybryk natury zawsze odbiega od normy :(
Miłej niedzieli :)
dziękuję za wszystkie komentarze
:)
he... intrygująco zabawne.
Pozdrawiam
:))))))
Oj, Macieju co wyprawiasz
ciągle śmieszysz i rozbawiasz!
PoZdrówka...
Może następnym razem... krówka?
No i fajnie
Niewykluczone, że kotka nie była stuprocentowo wierna.
I stąd ten piesek...
hihihi.. dziękuje za uśmiech :))
Zajrzyj na pocztę :)
Fajne.Coś dziwnego, ale skoro tak było, to wierze
Macku. Pozdrawiam.
W groteskach wszystko jest możliwe ;-) Pozdrawiam ;-)
nooooo
kotka i pies
toż to mezalians
hahahaha
pozdrawiam
hahaha...rozbawiłeś niemiłosiernie :)))) Lubię tego
typu poczucie humoru
Pozdrawiam :)
Super :) :) :)
Tak Maćku, raczej to nie możliwe...serdecznie
pozdrawiam, fajna Groteska :)
Hahahahaha - żyli w przyjaźni i szczęśliwie. Miłego
wieczoru i spokojnej nocki:)