Cztery pory roku, senny pokój i...
Deszcz znowu monotonnie w parapet
stuka
pojedyńcze krople przegoniły złe sny
On zmęczony dniem czegoś wciąż szuka
wspomnienia w myślach wyciąga z szarej
mgły
Promienie słońca nikną bo cienkie
pajęczyny
cierpliwie pracowity pająk cały czas tka
Na stole dzbanek z gałązkami jarzębiny
z gramofonu płyną melodie które dobrze
zna
Senny pokój zasypia już w wieczornym
mroku
w kubku pachnie ciepłe jeszcze kakao
On nie usłyszy za drzwiami jej kroków
bo kiedy wracała to wszystko wtedy
odżywało
A tak bardzo wierzył że są sobie
przeznaczeni
niespełnione marzenia goni wspomnienie
Nic nie powróci co los na zawsze
odmienił
tak mu przemijają kolejne wiosny lata
jesienie
Bo potem już nadchodzi pora obojętnej
zimy
śnieg wszystko jako białą pierzyną
pokryje
On siedząc przy kominku składa nowe rymy
i wierzy w prawdziwą miłość dopóki serce
bije
Komentarze (24)
piękny poetycki klimatyczny
samotność i melancholia to dwie siostry smutku i
tęsknoty
ciepło pozdrawiam z podobaniem :)
bardzo dziękuję wszystkim komentującym
Ujmująca melancholia,
pozdrawiam serdecznie:)
Dopóki żyjemy jest nadzieja na miłość.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo podoba mi się Twój wiersz.
Pozdrawiam.
*peel
:)
Wzruszajaca melancholia
Mam nadzieje ze peal sie doczeka:)
Pozdrawiam serdecznie Maćku
Bardzo celnie oddałeś Maćku melancholię, która mieszka
w wielu sercach...
Pięknie melancholijnie. Pozdrawiam
Obrazowo przedstawiona samotność.
Bardzo udany wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
niestety samotność jest odzwierciedleniem naszego
obcowania
z innymi
pozdrawiam
Wspanialy i poruszający wiersz Maćku
Piękna melancholia
Pozdrawiam serdecznie :)
Niesamowity klimat wiersza...zadumałam się.
Pozdrawiam serdecznie Maćku :)
Piękny melancholijny wiersz. A ten deszczyk mógłby
częściej do nas zaglądać, bo robi się sucho.
Pozdrawiam.
Ładnie, na nostalgiczną nutę. Miłego dnia:)