KOHABITACJA...
...czasami wystarczy popracowac nad sobą by zmienic spojrzenie na świat...ja każdego dnia odnoszę sukces, bycia sobą....
Nieformalnie zdefiniowana miłośc,
obumieranie idei małżeństwa...
Akapity dominującej seksualności,
pod jednym dachem...
niezalegalizowane uczucia,
wspólna lodówka, kanapa i pies...
wysportowana psychika,
w okłamywaniu siebie...
że tak prościej...
bo i po co ci obrączka?
przytłaczająca Twoją wolnośc...
to nie egoizm...- a Twoje życie,
które jest takim jakim chcesz by było...
tak nieoficjalnie mniej cierpisz...?
Nie.
Ból, tęsknota i miłośc wciąż ta sama
jest...
może tylko prościej jest odejśc...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.