Kolejka do kasy
Kolejka do kasy w supermarkecie,
niekrótka, w sobotę chyba już wiecie,
że brak cierpliwości doskwiera wielu,
kiedy czas bezcenny traci bez celu…
Na domiar złego awaria, płatności.
Gotówkę pobiorą, a klient w złości
kartą kredytową niczym sztandarem
macha i krzyczy, że będzie
wandalem…
Wandal to mało i słów padło więcej.
Nic tu nie zmyślam, ani nie kręcę…
Tłum się zgromadził, gorąco było…
I coraz więcej się ludzi złościło…
Zamiast na łonie wypocząć natury,
zamiast z poezją zaczerpnąć kultury
obraz nie lada wyłonił Polaka,
który do oczu już wszystkim
naskakał….
Komentarze (6)
wraz z narodzeniem supermarketów narodziło się u nas
kolejne bóstwo-kupowanie wielu niepotrzebnych rzeczy,
tak naprawdę trwonienie czasu i pieniędzy,bo
zazwycvzaj sklepy te położone sa na obrzeżach miasta,a
samoobsługa sprzyja kupowaniu znacznie wyższym
rachunkom...no a jesli jeszcze utrudnienia techniczne
to...!
bardzo trafnie to opisałaś i również ciekawie:))
obyczaje ... zmęczenie, ludzie nie panują nad
sobą...dobrze przekazana scenka z zycia
Awarie się zdarzają ,kolejki coraz dłuższe kasjerek
jak na lekarstwo ale co tu narzekać nikt w marketach
nie chce pracować za śmieszne pieniądze. Pozostaje się
nam uzbroić w cierpliwość czasami jednak nerwy
puszczają. Opisałaś tu kawałek życia.
Zgrabnie opisana
niestety prawda sama
przeważnie przy kasie mam pecha albo rolka z tasma sie
skonczy albo zmiana akurat albo praktykant
siedzi...takiej akcji jak opisujesz nie widzialam wiec
z przyjemnosia przeczytalam