Kolejnego dnia...
I kolejny dzień minął
pod wielkim znakiem niepewności
tego co mię jutro spotka?
Czy Zeus mię dotknie?
Czy Atena uśmiechem olśni?
A może w końcu i Fortuna
poda pomocną dłoń
i róg szczęścia zepchnie?
Lecz niczym są te pytania
wśród tego ciemnego świata
bowiem odpowiedzi nie ześlą mi
ani Bóg, ani Zeus ni Atena
także kryształowa kula
nie zna mego losu
także jadynie ostaje mi
żyć w szarości świata
który mię nadto przerasta
nie daję rady już
zgubiłem się tu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.